Podoba mi się konflikt pomiędzy rodzicami i nastolatkiem. Gdy ten coś zawini np. nie pójdzie do szkoły, to wyskakuje mu nastrójnik: Kłopoty, który nie zniknie, dopóki sim nie odkupi swoich win sprzątaniem w domu. Jeśli długo tego nie zrobi, to rodzice tracą cierpliwość i wysyłają go do kąta