Witajcie
Czas na kolejny odcinek. Zapraszam do czytania
Wiosna, to idealna pora roku na śniadania we własnym ogródku.
Jan nie żyje na pieniądzach, wiec zaczął pracę w karierze rozrywkowej. Dni mijały w schemacie: praca - dom - odpoczynek - praca - dom i w wolnych chwilach spotkania z Faustyną. W pewny słoneczny weekend Jan zaprosił do siebie Faustynę. Chciał z nią pogadać i poprosić ją czy mogłaby go oprowadzić po okolicy. Kobieta pojawiła się kilka minut po telefonie.
- Ja interesuje się tenisem, ale w Dawidowie niestety nie ma jeszcze niestety boiska na tę grę. Podobno fundusze będą za kilka miesięcy.
- Wyglądasz inaczej niż zwykle
- Och dziękuję. Miło mi to słyszeć
Misia w czasie trwania spotkania wykopała ogromna dziurę koło drzwi w ogródku, z którą Jan miał później problem z zakopaniem.
- Nie myślałaś o wykupieniu domu w tym rejonie? Ceny działek są tanie, a za kilka dni już pewnie będą wykupione.
- Tak myślałam, lecz na obecną chwilę byłoby to zbyt kosztowne dla mnie.
- W takim razie możesz zamieszkać u mnie na miesiąc, dwa, a nawet więcej, aż zbierzesz sumę jakiej ci potrzeba.
- Och. To miłe z twojej strony, ale muszę się jeszcze nad tym zastanowić.
- Spróbuj tej pysznej kanapki, sam ją robiłem. Nazwałem ją "Kanapkejszyn rewelejszyn"
- Jest pyszna. Co do niej dodałeś, zdradzisz mi?
- Wznieśmy toast za... udane spotkanie.
- Zdrowie!
Nastrój dnia był taki, że młodzi simowie nie potrzebowali jakiegoś utworu, aby tańczyć, lecz wsłuchali się w śpiew ptaków i nogi same ruszyły do tańca.
- Dziękuję, że mnie zaprosiłeś. Pewnie teraz sama bym siedziała w domu i nudziła się.
- Nie ma za co... skarbie.
Emocje wzięły górę. Obydwoje wyjaśnili sobie wszystko następnego dnia i tak oto zostali parą.
Wieczorem, kiedy Jan nie mógł zasnąć, po wrażeniach z dzisiejszego dnia, Misia postanowiła pobawić się z psem, który przyszedł po jej dom, w poszukiwaniu jedzenia.
Następny dzień, już taki pogodny nie był. Z rana padała straszna ulewa, lecz po południu pogoda poprawiła się i pod mieszkanie Janka zawędrowała wróżbitka, która próbowała magicznymi miksturkami wyłudzić trochę pieniędzy.
Zakochani spędzali ze sobą każdą wolną chwilę
Zobaczymy, co przyniesie daleka przyszłość...
Zapraszam do komentowania