Cytat:
Napisał Nina14!
Jeszcze ja!
Ogólnie to wpadłam do wątku jak do Simsowej ,,króliczej nory" i nie mogę wyjść.
Twoje OJSG ma taki miły,sympatyczny klimacik
Jan i Faustyna to może być bardzo sympatyczne połączenie,nie ma to jak miłość od prawie pierwszego wejrzenia :3
Zdjęcia super,simowie super na nich wyglądają (ach,ta dwójkowa mimika :3 ),czekam na kolejny odcineczek
|
Miło mi słyszeć, ze zdjęcia się podobają
Również kocham dwójkowe animacje
A teraz odcinek
Dni mijały spokojnie...
W wolnych chwilach Jan uczył się nowych przepisów.
A jego suczka Misia wdawała się w bójki ze zwierzętami przed domem.
Jan pewnego dnia zaprosił Faustynę do siebie. Chciał zaproponować wprowadzenie jej do siebie. Kobieta się zgodziła i te noc spędzili razem. Po kilku dniach Faustynę męczyły mdłości
Aby zapomnieć o nich zajmowała się domem.
A Jan naprawiał zepsute krany i inne rzeczy. Również pomagał swojej dziewczynie w porzadkach jesiennych.
Jedzenie w lodówce nie znajduje sie wieczność, wiec Janek zadzwonił do sklepu w innym mieście (ponieważ w Dawidowie go jeszcze nie było). Dostawa okazała sie być błyskawiczna.
Aby ogród ładnie wyglądał, trzeba o niego dbać.
Jak sie później okazało mdłości były wywołane ciążą. Faustyna była na początku w szoku, lecz później cieszyła się z dziecka
- Janek niedługo będzie trzeba zrobić pokój na piętrze i umeblować go jak dla dziecka, ponieważ jestem w ciąży.
- To wspaniała nowina. Nawet nie wiesz jak się cieszę.
Aby ukoronować tę wspaniałą wiadomość Jan oświadczył sie Faustynie.
- Kochanie... wyjdziesz za mnie?
- Ależ oczywiście Janku. Jak mogłabym ciebie odrzucić!
Chłopak miał wcześnie rano do pracy. Gdy się obudził wykąpał sie, zjadł śniadanie i obejrzał serial "Miłość aż po grób"
Zajmowanie się Misią (tzn. pozbywanie się z niej pcheł itp.) spadło na głowę Faustyny.
A w wolnych chwilach gotowała, ponieważ lubiła się przy tym relaksować, choć na początku nie szło jej z tym za dobrze.
- To już za kilka dni- te myśli były ciągle w głowie chłopaka, ponieważ w tym dniu Faustyna zostanie jego żoną.
I wielki dzień nadszedł.
Jan + Faustyna Marchewka
20.05.2015r.
Do tego na koniec był zachód słońca.
Pewnej nocy zaczął się poród Faustyny.
Narodził sie mały Henryk
(różowa piżama zmieniona
)
Henryk Marchewka
20.05.2015r.
Zapraszam do komentowania