Ja też pamiętam początki z TS2, ale większość zdarzeń z tym związanych, niestety już uleciało mi z głowy
Faktem jest to, że NIGDY nie grałam w Weronie - na początku, po dostaniu gry w swoje łapki, weszłam tylko z ciekawości, aby zaznajomić się z otoczeniem (zresztą jak chyba każdy) - no i na tym jednym razie się skończyło. Już nigdy więcej nie odwiedzałam tej okolicy... Na początku rozwijałam rodziny zasiedlające Dziwnowo - dążyłam do tego, aby całe otoczenie zamieszkiwały ufoki. Specjalnie, z pomocą boolPropa organizowałam simom kosmiczne porwania i z każdym kolejnym włączeniem gry, ufoludków przybywało
Pamiętam, że po jakimś czasie spierniczył mi się system i po ponownej instalacji simów, porzuciłam swoje stare zamiłowanie do Dziwnowa (głównie z tego względu, że nie skopiowałam folderu EA GAMES i musiałabym zaczynać historię simów z tamtego sąsiedztwa od początku, co jest niezwykle żmudne
) i przeniosłam się do Miłowa. Odtąd gram tylko tam i nie wyobrażam sobie grania bez tego miasteczka
A trójkę porzuciłam już jakiś czas temu - obecnie włączam ją raz na ruski rok, z czego głównie zajmuję się stworzeniem jakiegoś sima, ewentualnie niedużej rodziny. Kiedy skończę, wyłączam grę... i moja przygoda z TS3 dobiega końca XD Zdecydowanie wolę dwójkową wersję simów.