Pisarz

Taa... Nie ma jak projekty grupowe niedojrzałych do współpracy ludzi. Doszedł Nicholas, który odwalał kawał dobrej roboty. Afr0 się obraził, bo nowy i niedoświadczony dev zrobił w kilka dni więcej, niż on ogólnie dla projektu i zaczął go postrzegać jako zagrożenie, razem z Jonathanem (który zresztą z jego powodu odszedł). Jako, że się bali, że zacznie jeszcze przewodzić projektem, to zaczęli uprzykrzać mu życie. Ee... czy tylko dla mnie jest to potwornie głupie i żałosne? Ktoś odwala kawał dobrej roboty i jest za to karany.

A w końcu Ghost stwierdził, że to co dzieje się w dev-teamie jest żałosne do tego stopnia, by projekt przerwać.


Jak dzieci...