No, no, byłam naprawdę ciekawa, co się stanie z młodszym synkiem Arlety (a jakoś nie połączyłam go z Armandem Tischnerem
), no i się dowiedziałam. Cóż, w sumie wychodzi na to, że miał sporo szczęścia. Ciekawe tylko, jak będzie z przyjaźnią Wasylego i Armanda, skoro ten pierwszy jest przestępcą, a drugi stróżem prawa (nie zauważyłam wzmianki o tym, żeby się to zmieniło)... No i Ludwik, tzn. Ewan - chyba nie przeszedł jeszcze na emeryturę?