View Single Post
stare 29.07.2013, 09:23   #26
Mroczny Pan Skromności
 
Avatar Mroczny Pan Skromności
 
Zarejestrowany: 01.04.2010
Płeć: Kobieta
Postów: 2,846
Reputacja: 14
Domyślnie Odp: Księga Skarg i Zażaleń

Ojej, widzę, że hejterstwo jest zaraźliwe

Drogi Maqrƴǁ, widzę, że nie potrafisz zrozumieć, jakimi prawami rządzi się świat. Otóż, jeśli ktoś zrobi coś niewłaściwego, powinien ponieść tego konsekwencje, niezależnie od tego, czy miał powód, żeby zachować się źle, czy nie (czytałem Waszą rozmowę; Ty powodu nie miałeś). Pierwszy argument jest zatem całkowicie bez sensu. Argument numer dwa: uwierz mi, że da się używać dużo brzydszych określeń, czego ze względów oczywistych nie zademonstruję, zatem musisz uwierzyć mi na słowo. Poziom tej zaciętej dyskusji był dość wyrównany (choć po Twoich postach tutaj należy stwierdzić, że to modeste wyszedł z tego pojedynku zwycięsko), toteż i kara musiała być podobna. Co do raportu - jak sam zauważyłeś, nie ważne, kto zaczął. Tak samo nie ważne, kto skończył, bo zanim raczyłeś zgłosić sprawę, musiałeś zemścić się za gorzkie słowa swojego rywala. Gdybyś postąpił, jak należy, nie byłoby sprawy.
Ja sam nie tak dawno wściekałem się za dane mi, moim zdaniem niesprawiedliwie, pięć punktów. Jednak w końcu pogodziłem się z tym, że mam tego warna i do nikogo nie mam już pretensji.
Chciałeś, aby pokazano Ci miejsca, w których przesadziłeś - uważam, że cała ta awantura to wielka przesada. Dostałeś warna, 10 punktów - i co z tego? To powinna być dla Ciebie motywacja, aby przynajmniej przez ten miesiąc, kiedy jest on ważny, nie robić głupstw i starać się przestrzegać regulaminu.
Chyba za dobrze się zaczęło dziać na tym forum. Ludzie zaczęli tęsknić za dawnym (nie)porządkiem i uznali, że jest za cicho. Nie musisz wytaczać kontrargumentów - nie zamierzam więcej nic pisać na ten temat. Przykro mi, że kiedy zaczęło się tutaj dziać coraz lepiej, znaleźli się ludzie, którzy nie chcą, żeby było dobrze. Niestety, ja to właśnie tak widzę.
Mroczny Pan Skromności jest offline   Odpowiedź z Cytatem