Dzięki za komentarz
Dzisiaj znowu troszkę krótko, poprawię się!
Tym razem dedykacja dla małżonki :3
Rodzina Smith
Odcinek 2.
Niespodzianki
Gdy dzieci poszły spać, Mason zaprosił do siebie swojego szefa. Bardzo go nie lubił, ale musiał się trochę podlizać, bo praca w nocy mu nie odpowiadała i koniec urlopu go przerażał.
http://imageshack.us/a/img802/1117/5luf.jpg
Niestety, mężczyzna nie zgodził się na awans i chyba trochę obraził na Masona...
http://imageshack.us/a/img713/1356/hkz7.jpg
Następnego ranka Mason wstał wcześniej. Amy wylegiwała się jeszcze w łóżku, podczas gdy jej mąż przygotowywał śniadanie (które mu nie wyszło ._. ). Gdy Amy ubrana w codziennie ciuchy weszła do kuchni, Mason bez słowa pocałował ją i zaprosił do tańca. Kobieta była bardzo mile zaskoczona
http://imageshack.us/a/img7/3707/c7q2.jpg
http://imageshack.us/a/img713/7391/sb7x.jpg
Miłosnym igraszkom nie było końca. Mason zaciągnął żonę pod prysznic w wiadomym celu ;> Amy początkowo obawiała się, że to nie jest najlepsze miejsce na bara-bara, ale w końcu uległa i nawet jej się to spodobało
http://imageshack.us/a/img163/716/za2o.jpg
Po akcji pod prysznicem wszystkie jej rzeczy były zalane wodą, więc musiała założyć piżamę i czekać, aż wyschną. Wtedy zasiedli do śniadania.
- Kochanie, mam dla ciebie niespodziankę. - powiedział nieśmiało Mason lekko spoglądając na małżonkę.
- Kolejną? - zaciekawiła się Amy. - Co tym razem?
- Otrzymałem dzisiaj wiadomość... Jakaś moja daleka ciotka zmarła. Nie znałem jej, ale podobno byłem jej najbliższym krewnym. Dostałem spadek w wysokości 30 tysięcy Simoleonów. Wpłynął już na nasze konto.
Amy nie mogła uwierzyć. To była niesamowita wiadomość!
http://imageshack.us/a/img59/7774/3mhr.jpg
Po śniadaniu rodzice postanowili dalej uczyć dzieci podstawowych czynności. Jane nauczyła się chodzić, a Samantha nie zamykała buzi na kłódkę!
http://imageshack.us/a/img822/3770/n4h6.jpg
http://imageshack.us/a/img600/1424/8pdv.jpg
- Kochanie, mam prośbę. - zagadał Mason, gdy dzieci poszły spać.
- Tak?
- Za pieniądze ze spadku kupiłem sobie pewną maszynę do badań. Przepraszam, że bez konsultacji z Tobą, to był totalny spontant. Nie była bardzo droga, ale potrzebuję próbkę Twojego DNA...
Amy trochę tego nie ogarniała, ale zgodziła się.
http://imageshack.us/a/img547/9098/1de8.jpg
http://imageshack.us/a/img22/9227/6mmd.jpg
Gdy Mason bawił się przy maszynie badawczej, Amy spróbowała fasolek z tego jego drzewa. I chyba zbyt szybko nie spróbuje drugi raz...
http://imageshack.us/a/img203/1797/0ris.jpg
http://imageshack.us/a/img20/5373/7xyu.jpg
Natomiast małżonek Amy skończył eksperyment ignorując przy tym parę komunikatów. Nie powinien tego robić, bo to, co zobaczył, go przeraziło... Z maszyny wyszło dziecko! Był to klon Amy.
Mason spanikował.
"Co ja mam zrobić?!" - zastanawiał się.
Ale dziecko było przesłodkie, nie mógł go zostawić...
http://imageshack.us/a/img855/7641/ye53.jpg
Na dzisiaj tyle. Dziękuję za uwagę i liczę na komentarze