W pierwszej kolejności dziękuję za komentarz, bardzo mi miło
Dodatków z neta jakoś przesadnie nie zbieram, nie mam zbyt mocnego kompa, więc nie chcę przesadzać i faktycznie o facetów jakoś szczególnie nigdy nie dbałam pod tym względem... może pora zacząć?
Na którymś zdjęciu będzie widać poza wysokimi ścianami niebo. Nie mam pojęcia czemu, zdjęcia robię z TABem i zawsze zwracam uwagę, żeby coś takiego się nie stało, a to już któryś raz kolei kiedy jednak niebo widać...
U Jagódek wszystko chyba w porządku. Benedykt dużo pracował i szybko udało mu się dostać na szczyt kariery i stać rekinem biznesu. Stefania ze względu na urlop macierzyński miała dłuższą przerwę w pracy, ale obejmowała stanowisko pani senator, a już wkrótce startowała w wyborach na burmistrza.
Ze względu na wysokie stanowiska państwo Jagody pozwoliły sobie na kupno nowego, większego domku.
Dziewczynki w wieku szkolnym:
Lukrecja. (Swoją drogą do tej pory nie mam pojęcia jakie może być zdrobnienie tego imienia.)
Nadzieja.
Rodzinny obiad. Stefania chyba tłumaczyła coś bardzo ważnego, że jej tak wszyscy słuchali.
Nadzieja była bardzo żywym i ciekawskim dzieckiem, wszędzie jej było pełno. Lukrecja już jako dziecko lubiła czytać książki i czerpać z nich wiedzę. W skrócie uwielbiała się uczyć.
Pani burmistrz Jagodowa - Stefania.
Lukrecja miała urodziny i stała się nastolatką.
Udało jej się nawet zagonić młodszą siostrę do nauki. Szkoda tylko, że w przedpokoju ;d
Nadzieja także stała się nastolatką.
Odkryła wtedy swoją pasję - grę na gitarze. Grała w każdej wolnej chwili i szło jej to całkiem nieźle.
A kiedy nie miała czasu na gitarę lubiła sobie przynajmniej pogwizdać ;p
Nadzieja była całkiem towarzyska, lubiła spędzać czas z innymi simami. Tutaj wybrała się z kolegą na rolki. Chyba nietrafiony wybór, gdyż kolega padł już na wejściu.
Wyobraź sobie...wszystkie portfele wypełnione simoleonami... wszystkie moje.
Nadzieja walczy o swoje.
Mimo, że portfela nie odzyskała i tak dobrze się bawiła.
Samotny wypad na imprezę.
Sweet focia wersja the sims2.
Efekt.
Chłopak Nadzieji, ale chyba nie pierwszy...
Lukrecja jako młoda dorosła. Na studiach. Wybrała nauki polityczne, chce iść w ślady mamy.
Cała Nadzieja.
Szczyt możliwości kulinarnych - kanapka z szynką...
Nieśmiertelne kamień, papier, nożyce.
Ładnie.
Urodziny Benedykta i Stefani.
Tak okropnie, że aż musiałam zrobić zdjęcie ;d
Benio wypoczywa w salonie.
Oprócz nauki, na studiach Lukrecja chciałaby poznać swoją pierwszą miłość. Żeby zliczyć podboje miłosne Nadziei, zabrakłoby palców u rąk, a ona ciągle sama.
Wypad do kawiarni.
Oraz na bilard.
Wyjazd Nadziei na studia.
Dzieciaki wyjechały, chata wolna, trzeba to uczcić.
W następnym odcinku dziewczyny na studiach
