View Single Post
stare 12.08.2015, 13:37   #35
Madalitso
 
Zarejestrowany: 12.06.2015
Płeć: Kobieta
Postów: 11
Reputacja: 11
Domyślnie Odp: Wieczne życie w Północnej Grocie

Zapraszam na kolejny odcinek

Madalitso nie potrafiła wymyślić rozwiązania. Każdy plan, jaki przychodził jej do głowy, miał zbyt wiele słabych punktów. Myślała już nawet o tym, żeby po prostu zabić malarza i liczyć na to, że Lucrèce kiedyś jej wybaczy. Wtedy jednak odpowiedź przyszła do niej sama.

Pewnego późnego wieczora Madi rozważała to w swojej kuchni, kiedy przez okno zauważyła postać przechodzącą przez bramę jej posiadłości.


To była mała dziewczynka. Madalitso słyszała o niedawnym pożarze w pobliskim sierocińcu. Dziecko zapewne cudem uszło z życiem i teraz błąka się po mieście, jednak dlaczego wybrało akurat jej dom?

Mimo wątpliwości zaprosiła dziewczynkę do środka, nakarmiła ją i zapytała o to, co robi w takiej okolicy. Domysły potwierdziły się, dziecko przeżyło pożar i do tej pory nikt go nie znalazł. Uznano zapewne, że zginęło w płomieniach.


Rozmawiały jeszcze przez chwilę po czym Madalitso postanowiła, że jej gość spędzi tę noc w dworku. Nad ranem sama również udała się na spoczynek. Miała już w głowie pewien plan, a głęboki, wampirzy sen zawsze pomagał jej w dopracowaniu szczegółów.

Następnego wieczora koncept był gotowy do realizacji. Madalitso przebrała i uczesała dziewczynkę. "Będzie świetnie do nas pasować", pomyślała.


Razem udały się do rezydencji Lucrèce'a.


Zastały wampira w jadalni. Był sam, jego przyjaciel malował w pracowni na piętrze. Madalitso przedstawiła mu dziewczynkę jako Ruffian de Brienne - ich nową córkę.


Lucrèce był zszokowany całą sytuacją, jednak nasza bohaterka opowiedziała mu o historii dziecka i swoich intencjach. Postanowiła dać im czas na zapoznanie się i wyszła z jadalni.

Odnalazła malarza i poszła z nim do swojego biura. Przekonała go, że chciałaby zawiesić tam obraz i potrzebuje jego rady. Prawdziwa przyczyna szybko wyszła na jaw.




Lucrèce był wściekły, kiedy znalazł ciało swojego kochanka. Jeszcze bardziej rozwścieczyła go intryga Madalitso, dlaczego ona miała wybierać mu towarzystwo? W złości rzucił w nią pojedynczym świecznikiem, jednak Madi po tylu latach była zbyt silnym wampirem, by ogień w takiej ilości mógł wyrządzić jej krzywdę.

Wampir stopniowo się uspokajał, doszło do niego to, co wydarzyło się tej nocy. Przez natłok wrażeń przedzierała się jedna myśl - naprawdę polubił Ruffian. Ona go nie zostawi i dzięki niej nie byłby już samotny, gdy Madalitso znów zaszyje się w laboratorium.

Ruffian dołączyła do rodziny i zamieszkała w pałacyku wraz z Lucrèce'em, który urządził jej piękny pokoik w jednej z komnat. Zadbał, żeby niczego jej nie brakowało.



Lucrèce i Madalitso pogodzili się i wybaczyli sobie nawzajem. Od tej pory Madi jest częstszym gościem w rezydencji.


Nie zaniedbuje jednak pracy, która nadal jest dla niej bardzo ważna.
Madalitso jest offline   Odpowiedź z Cytatem