Temat: Jagodowo
View Single Post
stare 26.08.2015, 01:43   #22
tut
 
Avatar tut
 
Zarejestrowany: 14.04.2015
Skąd: Włocławek
Płeć: Kobieta
Postów: 158
Reputacja: 15
Domyślnie Odp: Jagodowo

Witam Wszystkich
Post miał ukazać się trochę wcześniej, ale jakoś lenia miałam.
Będzie przerwa w Jagodowym nadawaniu, gdyż wracam nareszcie na wakacje do Polski Także nowa część w drugiej połowie września.
No ale bez zbędnych przedłużanek zapraszam na kolejny odc


**



Urocza





Kłótnie w domu Witków były coraz częstsze. Od kiedy Wit porzucił dawne zajęcie, żyli tylko z tego, co udało się wcześniej odłożyć.



- Dlaczego jeszcze nie znalazłeś żadnej pracy?! Wiesz ile listów z ponagleniami dzisiaj przyszło? Mamy kredyt do spłacenia, a ty ciągle siedzisz w domu. Skoro wiedziałeś, że nie będzie Cię stać utrzymać taki dom, po jaką cholerę żeś taki kupował?!
- Więc chciałaś się gnieść w tym malutkim domku w którym wcześniej mieszkałem?
- Nie, ale też nie chciałam wiązać nam pętli na szyję!
- Super! W takim razie sama weź się za robotę.



- Nawet nie waż się tak mówić!
- Przynosiłem pieniądze do domu, ale Ci nie pasowało! Myślisz, że to takie proste znaleźć dobrą pracę?
- To lepiej jej w ogóle nie mieć?! Jeszcze trochę i nie będzie co dać dziecku do zjedzenia, a ty mi mówisz o DOBREJ PRACY?!



- Daj mi spokój. Coś znajdę.



Tydzień później okazało się, że Dominika spodziewa się ich wspólnego dziecka.



Witek miał sporo czasu na pomoc w domu i opiekę nad Emilką.



Która swoją drogą wyrosła na ładniutką dziewczynkę.



- Co z Tobą jest nie tak! Wszyscy w koło potrafią znaleźć pracę, a ty nadal siedzisz w domu.



- Nie mamy już pieniędzy. Ja nie mogę pójść do pracy, jestem w ciąży! Zaraz dojdą kolejne wydatki, z czego będziemy żyli?



- Nie widzisz, że się staram?!



- Jeśli mogę twoimi staraniami opłacić rachunki, to nie ma sprawy!



- Hmmm. A możesz?



- Przestań stroić sobie żarty. To nie jest zabawne. Nie mamy pieniędzy i albo zaczniesz zarabiać, albo nie wiem co z nami będzie...





Za kulisami kłótni rodziców Emilka niczego nieświadoma była bardzo radosnym dzieckiem.









- Tak bardzo ją kocham. Zrobiłbym dla niej wszystko...



- Skarbie mam wspaniałą nowinę!
- Ehh. Co takiego się stało.



- Pamiętasz tego mojego znajomego? Jego koleżanka ma koleżankę, której brat ma taką firmę i oni właśnie tam poszukują pracownika i się ostatnio zgadało, że ja szukam pracy i ten szef firmy powiedział, że chętnie mnie zatrudni.



- I Co ty na to?



- Cudownie! Witek to cudownie!
- Wiesz, że Cię kocham?
- Ja Ciebie też! Tak się cieszę.



Nadszedł ten dzień. A właściwie noc.



Na świat przyszedł Paweł.







Wspólne śniadanie.



Emilka poznaje braciszka.



Emilka nie zawsze była zachwycona z faktu, że dzieliła pokój z malutkim bratem.



W domu Witków zapanował spokój i miłość.














**


Do rodzinnego domu Witka w odwiedziny wpadła Domi.



Pogadali, pośmieszkowali, została na zupę.



















- Wiesz co, zastanawiałam się ostatnio... Może byśmy sprzedali tego naszego starego rumpla. Stoi w garażu, a gdzie my będziemy jeździć. Pieniądze by się przydały...



- Trochę żal, jest z nami od zawsze, a ty teraz chcesz go tak po prostu sprzedać.



- Zastanówmy się jeszcze. Może coś się wymyśli.



W sobotę na obiad Dominika przyszła razem z Emilką.











Urodziny Oliwki.



Wynajęła nieduże mieszkanie.



Wybrała się na zakupy do Paprotki, gdzie poznała nowego kasjera. Wpadł jej w oko, ale okazał się dużo młodszy.









**




Zuza postanowiła zmienić fryzurę.



- Pokaż, co żeś pan wycudował.
- Motyla noga! Wyglądam super.



Później zakupki.



- A w ogóle to on ciągle na mnie wrzeszczy. Ja jestem teraz w ciąży i nie powinnam się denerwować.



- Co ty masz na tej głowie ?!



- Daj spokój, potrzebowałam zmiany i zmieniłam kolor. Nic się przecież nie stało.



- A gdzie telewizor?!



- E tam. Za dużo czasu simy marnują przy tym pudle. Sprzedałam go.



- Oszalałaś?! To nie twoja decyzja jak spędzam czas po pracy. Nie dość, że gotuję, sprzątam za Ciebie, to jeszcze nawet nie mogę się potem zrelaksować przy jakimś głupim filmie, bo ty nie oglądasz tv, więc ja też nie mogę?!



Była to prawda. Tomek po pracy nie tylko sprzątał za Zuzę, ale też gotował i robił praktycznie wszystko. Ona tylko leżała lub zajmowała się swoimi kwiatami. Zaczęło się to nie po zajściu w ciążę, ale już przed.





Nowy członek rodziny - Brygida. Oczyska po tacie, włoski po mamie.







Szara codzienność, której Tomek miał powoli dosyć.



- Cześć, chyba jesteś tutaj od niedawna? Nie kojarzę Cię.



- Chcę Cię ostrzec przed moim mężem. Uważaj na niego, zdradza mnie ze wszystkimi simkami.



- Haha, chyba żartujesz. Ani myślę iść z jakimś twoim mężulkiem do łóżka.



- Hej Zuza, co słychać?



- Daj spokój, ostatnio baraszkowałam z Tomkiem, zaczęło robić się na prawdę gorąco, szkoda tylko, że skończył nawet nie po 5 minutach.



- Co ty wyrabiasz? Dlaczego nie jesteś z Brygidą w domu, tylko szlajasz się po sąsiadach.





- Chciałam sobie tylko poplotkować z sąsiadką.
- Jak Ci tak zależy, to sobie tu zostań, ale ja zabieram Brygidę.








**
Pozdrawiam.
__________________
Jagodowo
Jagodowo na blogspot
tut jest offline   Odpowiedź z Cytatem