Cytat:
Napisał Caesum
Ktoś jeszcze pamięta, jak fajnie było, gdy połowa przycisków w edytorze wiadomości nie działała?
|
O, to ja nawet pamiętam! (chociaż.... jestem tu już piąty rok...
)
Gdy zaczęłam grać w TS2 nie jedną rodziną, a całym miastem zdałam sobie sprawę, że życie składa się z serii nieszczęść przeplatanych szczęśliwymi momentami. A przynajmniej taka gra sprawia mi najwięcej zabawy
I w dwójce można wymyślać naprawde różne ciekawe historie.
TS4 jest cukierkową idyllą. Bez dodatków jest jak ubogie demo jakiejś ubogiej gry. Nie ma nawet otwartego świata. Grałam przez origin w wersję testową, która byłą dostępna na 48 h. Mówię sobie o fajnie ciekawe czy zdąże zrobić wszystko w dwa dni. Po jakichś 3 godzinach umierałam z nudów.
Jest to też pewnie wina tego, ze gdyby dwójkę czy trójkę obedrzeć z dodatków też nie byłoby tyle zabawy, ale taka jest polityka firmy, ludzie i tak kupią.
A TS4 jest skierowane do małych dzieci. Świeża krew