Odp: Żarówka i kałuża
Taa... A ja zrobilem kiedys fajny pozar, bo wpisalem rosebudem simowi za duzo kasy i mnie to wkurzalo. Wylozylem kuchnie dywanikami sciagnietymi z netu i zaczalem gotowac (0 punktow gotowania) az zaczelo sie palic. Wtedy zwialem do lazienki (gralem w domku Cwirow, ale innym simem). I ogien przeszedl przez drzwi (te orzechowe za 100$, swoja droga maja byc ognioodporne, a nie sa), moj sim zaczal go gasic (tylko ten w lazience) i... przezyl! Nastepnym razem zrobilem wiecej warstw dywanikow. Tym razem w ogniu stanela OD RAZU cala kuchnia, lacznie z simem (aha, sim nazywal sie Karol Pechowiec). Biedak, nie mial szans.
|