21.06.2008, 13:39 | #22 |
Zarejestrowany: 20.06.2008
Skąd: Chatka Ech
Wiek: 29
Płeć: Kobieta
Postów: 1,209
Reputacja: 10
|
Odp: Fontanna życzeń...
Vanilla-bardzo ładnie napisane.Tylko ta rozmowa na gg nie za bardzo mi przypomina gg, ale raczej czat.
Ocena:9.5/10 Podrawiam Dyskotekowa Imprezowiczka EDIT:Nie wytknęłam błędów!Już to poprawiam.A, więc: "poprostu"-Piszemy osobno "po prostu" "wogóle"-Piszem osobno "w ogóle" Dlatego ocena spada do: 8/10 Ostatnio edytowane przez Panna Lawenda : 22.06.2008 - 09:10 |
21.06.2008, 19:30 | #23 |
Admin Emeryt
UWAGA Konto Nieczynne Zarejestrowany: 03.11.2007
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta
Postów: 5,152
Reputacja: 19
|
Odp: Fontanna życzeń...
Strasznie agresywne opowiadanko
Ale jako twórca możesz sobie pozwolić na gardzenie Lalkami Styl jest super, wciągające i tylko jakiś jeden głupi błąd zauważyłam, ale nieistotny raczej, bo już nie pamiętam |
21.06.2008, 20:54 | #24 |
Zarejestrowany: 27.07.2006
Skąd: ąbruje
Płeć: Kobieta
Postów: 1,151
Reputacja: 11
|
Odp: Fontanna życzeń...
Odcinek 3 Na ławce nie siedział nikt inny tylko sztucznie opalona Kinga Ryfczyńska! Kinga, która podobno miała być gdzieś tam na dwa tygodnie. Kinga, której nienawidzę. Kinga... Kinga... Kinga! Aż mi się zakręciło w głowie. Już widziałam ten głupi uśmieszek na jej wytapetowanej twarzy. Już widziałam te płonące oczy. Podeszłam bliżej. - A ty na kogo czekasz - spytała z kpiną w głosie. - A co cię to? Zmierzyła mnie. Aż mi się jej szkoda zrobiło. - Podobno czekasz na... Karola - powiedziała wolno. Spojrzałam na nią znacząco. - O co Ci chodzi...? Z kąd Ty to... Teraz wszystko rozumiem. Kinga napisała do mnie z jakiegoś numeru podając się za Karola. Chciała wyciągnąć ze mnie informacje jakieś. A dzisiaj nie przyszła specjalnie do szkoły, myśląc że będe taka głupia i odrazu pójdę do Beaty. O, nie! Nie ma tak łatwo. - Pisałaś z moim bratem... Fajnie było? Jest tak samo szurnięty jak ty! Ubiera się jak z lumpa, czyta jakieś gówniane książki, ma jakieś dziwne marzenia, pragnienia, czy jak to tam się nazywa. Nienawidzę go! Robi mi przez to taką chałe, że szok! Ale teraz mam chaczyk na ciebie. Czytałam całą waszą rozmowę... Uśmiechnęłam się kpiąco. - Wybacz... Ale tu się mylisz. Ja nikogo nie udaję... Jestem sobą i nie wstydzę się tego co napisałam, może Ty byś się bała... ale nie ja! Oddałabym wszystko, żeby sfotografować jej minę. Haha! Czyli pisałam z jej bratem. Mhm... On chodzi do nas do szkoły, wiem nawet który to. Często chodzi z gitarą po szkole. Ma fajny styl. Dzisiaj jeszcze z nim popiszę, albo lepiej nie, jeszcze to będzie Kinga... a z nią nie mam przyjemności pisać. Odeszłam bez słowa. Wsiadłam w autobus i wróciłam do domu. Nie chciałam z nikim gadać. Z jednej strony byłam zła, a z drugiej pocieszona, że się z nim nie spotkałam. Walnęłam się na łóżko i zaczęłam oglądać jakiś głupi program, na którym zaraz zasnęłam. Obudził mnie jakiś łomot na dole. Zbiegłam szybko na dół i zobaczyłam wielki bałagan przechodzący przez korytarz i salon. - Mamo, co tu się dzieje?! - krzyknęłam. - A nic... Stwierdziłam, że trzeba zrobić coś z tym ogródkiem. Jakiś taki mi się wydawał... pusty. Ci panowie montują nam teraz fontanne. Mi tam nie przeszkadzała fontanna w moim ogródku. Gdyby ona była jakaś zaczarowana... Fajnie by było. Siadałabym sobie na brzegu... Wypowiadała życzenie, a ono by się spełniało. Hmm... Poszłam zrobić sobie coś do jedzenia. Lodówka naszczęście była zaopatrzona we wszystkie potrzebne składniki do jajecznicy. Usmażyłam sobie owe danie i poszłam do góry, do mojego pokoju, słysząc tylko komentarz mamy: - Tylko nie ubrudź tam nic... Olewając to, walnęłam się na łóżko i włączyłam sobie jakiś tam film. Po zjedzeniu bardzo pożywnego posiłku odpaliłam komputer. Weszłam na gadu-gadu, czekała na mnie wiadomość od Karola. Cześć Karola, bardzo Cię przepraszam za moją nienormalną siostrę... Naprawdę, nie wiedziałem że wejdzie na moje gg. Teraz mam już hasło ;] Może porozmawiamy w szkolę, w poniedziałek? Jeszcze raz bardzo Cię przepraszam... Lekko się zdziwiłam, no cóż, mogę dać mu jeszcze jedną szanse, w końcu to nie jego wina, ale bardzo się zastanawiałam nad tą całą Kingą. Może wywalili ją ze szkoły? Oh, byłabym wtedy bardzo pocieszona tym... Odpisałam Karolowi, że mogę dać mu jeszcze jedną szanse. Później jeszcze porozmawialiśmy, ale nie pytałam się o Kinge, nie chciałam o niej rozmawiać. Na samą myśl robiło mi się niedobrze. Później poszłam się jeszcze trochę pouczyć, bo miałam mieć sprawdzian z majzy. Jak skończyłam, poszłam obejrzeć z mamą jakiś horror, bo już od dawna mnie namawiała. Taty nie było w domu, byłyśmy same, więc nikt nie musiał uspokajać nas, żebyśmy się "tak do diaska nie darły, bo inni chcą pracować!". Mówił, to oczywiście trochę w żartach, nie był sztywny, ale jako projektant trochę przesadzał z tą swoją pracą, ale coż nie zmienię go. Było po północy jak poszłam do swojego pokoju spać, po skończonym filmie. Obudziłam się koło południa, był ładny dzień. Wyszłam sobie w pidżamie do ogródka, zobaczyłam fontanne. Lekko się zdziwiłam, gdyż była bardzo ładna i wielka. Miałam ochotę się w niej wykąpać, ale była za płytka, a po za tym kto normalny kąpie się w fontannie? Usiadłam na brzegu. - Gdybyś tylko spełniała życzenia... Poprosiłabym cię wtedy, żeby prawdą było to, że Kinga nie chodzi już do nas do szkoły... Zamoczyłam ręke i chwilę jeszcze tak posiedziałam na jej brzegu, aż w końcu do ogrodu weszła moja mama: - I co jak Ci się podoba? - Jest śliczna... Szkoda tylko, że nie spełnia życzeń - uśmiechnęłam się. - Skąd wiesz...? - spytała tajemniczo z lekkim uśmieszkiem. Poszłam się ubrać, później cały dzień nic ciekawego nie robiłam. W końcu nastał poniedziałek. Cieszyłam się na myśl, że porozmawiam dzisiaj z Karolem, no i że sprawdzę, czy to jest faktycznie fontanna życzeń. O 7.55 weszłam do szkoły, zobaczyłam Karola z gitarą na ramieniu, chyba miał teraz muzykę, uśmiechnęłam się do niego. - Cześć... - powiedział niepewnie. - Hej! - Jeszcze raz bardzo przepraszam Cię za moją głupią siostrę... Ale już będziesz miała spokój, bo nie chodzi już do naszej szkoły... wywalili ją za to, że się nie uczy, maluje za ostro i w ogóle... Uśmiechnęłam się tylko. Miałam tak świetny humor, że chyba nikt nie mógł mi go zepsuć. - Może spotkamy się dzisiaj? Chciałbym z Tobą na spokojnie porozmawiać... - Jasne! - Po lekcjach w kawiarni na rogu? - Super, kończe o 15... - Ja też - uśmiechnął się i poszedł w przeciwnym kierunku. Jak się podobało? Mam nadzieję, że nie mniej niż ostatnio. O każdym błędzie mi mówcie, czytałam to raz, ale mogłam przeoczyć jakiś... ;] Kolejny odcinek jutro, albo w poniedziałek ^^
__________________
|
21.06.2008, 21:05 | #25 |
Admin Emeryt
UWAGA Konto Nieczynne Zarejestrowany: 03.11.2007
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta
Postów: 5,152
Reputacja: 19
|
Odp: Fontanna życzeń...
Ja nie zauważyłam tym razem błędów...
|
21.06.2008, 21:31 | #26 |
Zarejestrowany: 18.04.2008
Skąd: W simowie
Płeć: Kobieta
Postów: 643
Reputacja: 10
|
Odp: Fontanna życzeń...
Fajnie, niezła historia nastolatki. Błędów nie zauważyłam. Ocena:10/10
|
22.06.2008, 09:02 | #27 |
Zarejestrowany: 20.06.2008
Skąd: Chatka Ech
Wiek: 29
Płeć: Kobieta
Postów: 1,209
Reputacja: 10
|
Odp: Fontanna życzeń...
Takie zauważyłam błędy.
Nie "odrazu", a "od razu" Osobno!Nie "naszczęście", a "na szczęście". Powinno być "haczyk".Przez samo "h" Fabuła jest naprawdę super. Ocena:7.5/10 (-2.5 za błędy) EDIT:Znalazłam jeszcze jeden błąd, a mianowicie: Znowu ten błąd!Skąd, a nie z kąd! Ocena spada do: 7/10 Pozdrawiam Dyskotekowa Imprezowiczka!
__________________
Ach, Marylo, wszak oczekiwanie czegoś daje nam już połowę przyjemności! Może się zdarzyć, że się tego nie otrzyma wcale, ale nikt nie może zabronić cieszyć się z oczekiwania. Lucy Maud Montgomery - Ania z Zielonego Wzgórza Ostatnio edytowane przez Panna Lawenda : 22.06.2008 - 09:13 |
22.06.2008, 09:44 | #28 |
Guest
Postów: n/a
|
Odp: Fontanna życzeń...
najbardziej podobał mi się ten tekst o Justinie w 2 odc. hehe, samej mi się kiedyś podobał, a tak ogólnie to wciągająca fabuła, zazwyczaj po pierwszym odcinku fs nie chce mi się dalej czytać a tu nie mogę się oderwać, dobre zdjęcia i mało błędów, zauwarzyłam tylko jedno powtórzenie "słysząc tylko komentarz mamy:
- Tylko nie ubrudź tam nic...", a tak nawiasem co to jest majza?, nie mogę się doczekać dalszych odcinków |
22.06.2008, 09:46 | #29 |
Zarejestrowany: 27.07.2006
Skąd: ąbruje
Płeć: Kobieta
Postów: 1,151
Reputacja: 11
|
Odp: Fontanna życzeń...
majza - matematyka x)
Odcinek mam już napisany, tylko zdjęcia muszę zrobić Błagam komentujcie trochę więcej Tekst o Justninie był bossski XD
__________________
|
22.06.2008, 12:41 | #30 |
Zarejestrowany: 17.06.2008
Płeć: Kobieta
Postów: 119
Reputacja: 10
|
Odp: Fontanna życzeń...
Bodoba mi się Przyjemnie się czyta, zdjęcia też bardzo ładne, tylko troche podłużne, ale to nie zmniejsza oceny: 10/10
|
Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości) | |
|
|