Wróć   TheSims.PL - Forum > Simowe opowieści > Opowiadamy jak sobie gramy
Zarejestruj się FAQ Społeczność Kalendarz

Komunikaty

Odpowiedz
 
Narzędzia wątku Wygląd
stare 01.01.2013, 19:09   #71
Słodki Pan Ciastek
 
Zarejestrowany: 12.11.2012
Wiek: 22
Płeć: Mężczyzna
Postów: 512
Reputacja: 14
Domyślnie Odp: Co nam życie przyniesie ..

Mała Isobel jest słodka, a jej siostra własny biznes....

Emily coraz ładniejsza

Czekam na więcej
Słodki Pan Ciastek jest offline   Odpowiedź z Cytatem

PAMIĘTAJ! Źródłem utrzymania forum są reklamy. Dziękujemy za uszanowanie ich obecności.
stare 01.01.2013, 19:12   #72
Kędziorek
Supermoderator
 
Avatar Kędziorek
 
Zarejestrowany: 15.03.2012
Skąd: Mój pokój.
Wiek: 31
Płeć: Kobieta
Postów: 3,268
Reputacja: 27
Domyślnie Odp: Co nam życie przyniesie ..

Kolejna córa haha Dlaczego "odeszła na zawsze"? Przecież bezpłodni nie są
Coś się kroi z tym byłym? Wiem! Emily zdradzi Nicka, zajdzie w ciążę i urodzi syna, Nick będzie myślał, że to jego i wszyscy będą zadowoleni dobra, ponosi mnie wyobraźnia
Isobel jest cudna, czekam na next
__________________
Mam łopatę.
Kędziorek jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 28.01.2013, 12:32   #73
Shattered
 
Avatar Shattered
 
Zarejestrowany: 10.06.2012
Wiek: 29
Płeć: Kobieta
Postów: 519
Reputacja: 22
Domyślnie Odp: Co nam życie przyniesie ..

CHCIAŁABYM PRZEDSTAWIĆ MOJĄ INNĄ HISTORIĘ. W związku z tym dotychczasowa historia zostaje wstrzymana. Kiedyś jeszcze będę ją kontynuowała, ale na tą chwilę kończy się w tym momencie

Część I

Słoneczne Sunset Valley, to miejsce gdzie dorastała Elizabeth.


Elizabeth straciła swoich rodziców gdy była dzieckiem. Wielki pożar domu zabrał jej wszystko co kochała, włączając lalki i misie. Osieroconą dziewczynką zajęła się ciotka Vivien, rodzona siostra jej matki. Lecz niestety ciotka zmarła zostawiając siostrzenicę z długami. Vivien Rotterswood była biedna, i każdy to wiedział. Można było to poznać po braku samochodu, niezbyt okazyjnym domu i meblach które widziały więcej niż Elizabeth. Ale w obliczu tragedii, ciotka nie zostawiła siostrzenicy i zrobiła wszystko co było w jej mocy aby dziewczynka nie trafiła do domu dziecka.
Mimo tego że było ciężko, ciotka wychowała Elizabeth, która skończyła szkołę z wyróżnieniem
Po śmierci ciotki, Elizabeth musiała sprzedać połowę wyposażenia domu aby spłacić zaległe długi.. Ale sama jeszcze nie wiedziała ile ich zostało..

Odkąd Elizabeth zamieszkała z ciotką, razem z nimi zamieszkała suczka Emma, która była wierną przyjaciółką dziewczyny..


Minęły dwa tygodnie od pogrzebu, Elizabeth znalazła pracę w ratuszu.

Sobotni dzień był bardzo gorący, więc Elizabeth wybrała się na plaże


Słońce było takie, że nie sposób było się nie opalić..

- Hej Elizabeth, co tam słychać? - Elizabeth spotkała panią Karen. Kobieta bardzo pomogła dziewczynie podczas ostatnich dni życia ciotki. To ona załatwiła sprawy pogrzebowe
- Znalazłam pracę w ratuszu, wiem że to nie będą duże zarobki, ale powinny wystarczyć aby żyć i opłacać raty długu


Po rozmowie z sąsiadką, Elizabeth zmierzała do domu. Po drodze, w parku spotkała Xandiera. Chłopaka który kiedyś w niej się podkochiwał, ale niestety po studniówce został ojcem


Rozmawiali razem, wspominając dawne czasy, gdy nagle rozpadał się deszcz, pożegnali się i ruszyli każdy w swoją stronę..

- Hej piesku, co tam dzisiaj ciekawego robiłaś? - Elizabeth wręcz kochała swoją psinkę..


Później zrobiła surówkę montenegro, specjał ciotki Vivien. Od ciotki dziewczyna nauczyła się wielu przepisów, ale właśnie sałatka montenegro była jej ulubionym..
Zjadła i poszła spać..


Nad Sunset Valley podał deszcz aż do rana..


Elizabeth została wyrzucona z pracy. Jessica nakłamała dla szefowej że Eliza sypia z kolegami z pracy, a szefowa tego nie toleruje. Mimo tego że to bzdury nikt nie chciał wierzyć Elizabeth, wszyscy uwierzyli Jessice, która była kierowniczką wydziału. Przekabaciła nawet niektórych facetów aby skłamali.. Smutna Elizabeth wybiegła prawie się rozpłakując, myśląc o tym z czego będzie żyła


Po chwili namysłu, postanowiła wybrać się do parku. Huśtawka przy Alei Simowej była od dziecka jej azylem. To tam udawała się gdy coś ją martwiło, czegoś się bała.
Usiadła, i przypomniały się jej chwile dzieciństwa. Pamiętałą, chociaż przez mgłę jak ojciec zabrał ją tu pewnego niedzielnego ranka. Huśtał ją, grali razem w klasy a potem doszła mama, która wróciła z pracy i we trójkę spędzali razem czas jedząc piknikowe jedzenie


Z zamyślenia wyrwał ją Przemek, chłopak z klasy ze szkoły średniej. Siedzieli razem na matematyce i historii. Oboje obgadywali nauczycielkę od historii.
- Hej Elizabeth, dawno się nie widzieliśmy, słyszałaś że Christina zaszła w ciążę i razem z Robbiem wzięli ślub? Klucha nie zaprosiła mnie
- Naprawdę? Co za larwa, mnie też nie..


I tak rozpoczęła się rozmowa, która przekształciła się w coś co oboje zawsze razem robili, czyli.. plotkowanie

- Ciekawe jak teraz zmieści się w kostium kąpielowy... Haha zaproszę ją specjalnie na przyjęcie nad basenem - Przemek był najlepszy w obgadywaniu, ale nie wiedział co inni gadają o nim

Po kilkunastu minutach zaproponował aby zagrali w klasy. Elizabeth zgodziła się. Zapomniała o długach, braku pracy. Jakby zniknęły, ale wciąż były



I wtedy stało się coś czego Elizabeth się nie spodziewała

- Eliza, nie znasz może kogoś przypadkiem kto szuka pracy? Moja sąsiadka Molly szuka doprawiaczki. Musiała zwolnić poprzednią bo używała za dużo soli
- O matko! Żartujesz? Ja szukam pracy, mogę zacząć nawet od zaraz..
- Naprawdę? Jak chcesz to dam Ci numer i będziesz mogła się umówić
- Dziękuję, masz u mnie sok

Elizabeth wróciła do domu i szybko wykręciła podany numer
- Witam, tu automatyczna sekretarka. Zostaw wiadomoś...
Rozłączyła się i znów wpadła w lekką depresję. Do domu weszła Emma
- Nie będzie to takie łatwe piesku, mam nadzieję że wystarczy Ci woda..

Nagle zadzwonił telefon
- Halo?
Dzień dobry, tu Molly French ktoś do mnie dzwonił
Elizabeth znów się uśmiechnęła. Spojrzała w sufit i powiedziała po cichu Dziękuję
- Tak dzwoniłam w sprawie pracy. Czy nadal pani kogoś szuka?
- Przykro mi, ale dzisiaj zatrudniłam kogoś. Odezwę się jeśli będę kogoś jeszcze potrzebować. Do widzenia

Elizabeth rozpłakała się. Nie miała pojęcia gdzie znajdzie pracę bez studi. Poszła spać.
Następnego dnia z rana wybrała się z Emmą na spacer


Odwiedziły basen. Obie weszły do wody..



Elizabeth pływała jakiś czas, ale woda zaczęła ją przytłaczać. Zaczęła czuć się jak pasażerka tonącego Titanica. Wyszła z wody i się ubrała.
Zaczęła zastanawiać się jak ma wyżyć. Doszła do wniosku że musi wziąźć pożyczkę, ale jaki bank jej ją da. Jedynym wyjściem będzie pożyczenie od kogoś zaufanego.


- Cześć Elizabeth - Morgana Wolff przywitała się z koleżanką z podwórka. Obie mieszkały obok siebie podczas dzieciństwa, ale po śmierci rodziców Elizabeth przeprowadziła się i ich kontakt się urwał.
- Witaj - Elizabeth odpowiedziała jej ale nie udawała że wszystko jest w porządku, prawie się rozpłakała.
- Co się stało? Wszystko w porządku?
- Nie! Straciłam prace i nie mam z czego żyć. Zostanę chyba prostytutką..
- Przestań! Możesz na mnie liczyć. Thronton dostał niedawno awans i mamy aż za naddto pieniędzy. Możemy Ci pożyczyć
Elizabeth speszyła się, zaczerwieniła. Nie mogła uwierzyć że powiedziała że jest biedna. Ale w oczach Morgany widziała prawdziwą troskę, zastanawiała się czemu się nie odezwała do niej przez ten czas.
Po chwili namysłu zgodziła się.
Morgana Wolff pożyczyła jej 10 000

Elizabeth wróciła do domu. Z wielkimi wyrzutami sumienia. Nawet nie wiedziała czy kiedykolwiek będzie miała z czego oddać pieniądze.

Następnego dnia, poszła do parku aby pograć w kosza. W szkole średniej kochała grać w koszykówkę mimo tego że niezbyt jej to wychodziło.



- Hej, popracuj nad rzutami a potem wkonuj wsady - Elizabeth usłyszała czyjść głos. Podniosła się z ziemi i odwróciła


- Thomas Little, były trener kadry koszykówki
- Elizabeth, a to takie moje małe hobby, wiem że złota nie zdobędę - zaśmiała się
- Możemy poćwiczyć jeśli chcesz - zaproponował nieznajomy jej sim





- WOW, niezły jesteś. Ja trafiłam raz a Ty 11
- Wiesz, lata praktyki


- Nie myślałaś aby zapisać się do klubu?
- Nie, to nie dla mnie, zostanę przy swoich niskich umiejętnościach - odpowiedziała i znów się zaśmiała. Zadając sobie pytanie czemu to robi. Czyżby nowo poznany chłopak jej się podobał?
- Co Ty na to abyśmy trochę odpocznęli i pogadali?, nie wiem jak Ty ale ja jestem wyczerpany
I po chwili i usiędli razem na huśtawce


- Więc mieszkasz tu? - spytał chłopak
- Tak od dziecka, a Ty?
- Ja jestem tu przejazdem, miałem zajęcia w szkole, przez tydzień z uczniami. Ale po jutrze wracam do swojego świata
- Tak więc jak Ci się tu podoba?
- Trochę.. wiejsko brak klubów, ale przynajmniej jest zielono i sa ładne dziewczyny
Elizabeth znów się zaśmiała..
- Jejku, musze już lecieć, moja dziewczyna na mnie czeka - pożegnał się chłopak.
Eliza niezdążyła nic powiedzieć krzyknęła tylko cześć ..

Posiedziała jeszcze jakieś 20 minut sama na huśtawce a potem wróciła do domu.
Z pożyczonych pieniędzy kupiła trochę mebli. Teraz będzie mogła kogoś zaprosić i się nie wstydzić.
Odgrzała sobie jedzenie z foli z marketu


i zaczęła jeść


Dzwonek telefonu przerwał jej konsupmcję..
- Słucham?
- Dzień dobry z tej strony Molly French, mam nadzieję że jest jeszcze pani zainteresowana pracą.
- Tak, jestem - wykrzyknęła do słuchawki Elizabeth
- To bardzo dobrze, kiedy byśmy mogły się umówić aby omówić pracę? Pasowałoby pani jutro w Cafe Russo?
- A może przyszła by pani dzisiaj do mnie, ugotowałabym coś i wtedy byśmy omówiły to i owo - nieśmiale zaproponowała Elizabeth
- Uważam że to dobry pomysł, mogłaby pani nawet jutro zaczac pracę. A jaki jest pani adres?
Dziewczyna podała adres, skończyła rozmowę i zaczęła zastanawiać się co przyrządzić. Zajrzała do lodówki, niestety nic tam nie było oprócz śmieciowego jedzenia. Za późno było aby iść do sklepu, więc Elizabeth zamówiła pizze. Czuła się niesamowicie głupio gdy przyszła Molly i zobaczyła pudełko z pizzą zamiast jakiejś pieczeni. Niemniej jednak gościowi to nie przeszkadzało
- Pizza! Jejku jak dawno nie jadłam pizzy - French nie przeszkadzał brak wykwintnego posiłku
- Proszę się częstować


Obie zjadły a potem zaczęły rozmawiać. Rozmowa trwała około 25 minut, po których Elizabeth usłyszła słowa jesteś przyjęta na okres próbny


Molly wyszła, a Elizabeth zsikała się ze szczęścia..
__________________
Shattered jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 28.01.2013, 14:07   #74
Kędziorek
Supermoderator
 
Avatar Kędziorek
 
Zarejestrowany: 15.03.2012
Skąd: Mój pokój.
Wiek: 31
Płeć: Kobieta
Postów: 3,268
Reputacja: 27
Domyślnie Odp: Co nam życie przyniesie ..

Łee, szkoda, że dałaś sobie na razie spokój z tamtą rodzinką, ale ta cała Elizabeth też jest fajna
Niezła z niej plotkara, wstydziłaby się

Jessica, czy jak jej tam było, to niezła krowa. Oby na starość kłaki jej zzieleniały

Kurczę, Thomas ma dziewczynę a już myślałam..

Dobrze, że Elie znalazła sobie pracę, oby ją utrzymała jak najdłużej

czekam na więcej
__________________
Mam łopatę.
Kędziorek jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 28.01.2013, 14:49   #75
Słodki Pan Ciastek
 
Zarejestrowany: 12.11.2012
Wiek: 22
Płeć: Mężczyzna
Postów: 512
Reputacja: 14
Domyślnie Odp: Co nam życie przyniesie ..

Cytat:
Napisał kedziorek92 Zobacz post
Jessica, czy jak jej tam było, to niezła krowa. Oby na starość kłaki jej zzieleniały
Czemu na starość, a nie teraz?? I czemu mają wypaść nasza główna bohaterka mogłaby jej wyrwać

Nowa praca... Oby Elizabieth sobie poradziła.

Myślałem, że Morgana przygarnie Elizabieth. Się myliłem

Czekam na następny odcinek, a więc czekam na next
Słodki Pan Ciastek jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 28.01.2013, 22:19   #76
Shattered
 
Avatar Shattered
 
Zarejestrowany: 10.06.2012
Wiek: 29
Płeć: Kobieta
Postów: 519
Reputacja: 22
Domyślnie Odp: Co nam życie przyniesie ..

CZĘŚĆ II

Sezon letni, gorące powietrze, lody i kąpanie w morzu.
Elizabeth chciała przeżyć to wszystko









Powoli lista długów robiła się coraz mniejsza. Elizabeth dostała awans i mogła sobie pozwolić nawet na kupno kolejnych mebli.


Pewnej nocy.. przybył pewien niechciany gość..


.. i odszedł z kwitkiem


Emma przeszła samą siebie..


W czwartkowe popołudnie Elizabeth wybrała się pobiegać.


Zmęczona, zrobiła sobie przerwę na plaży


Wypiła napój, a później dołączyła do konwersacji
- Moim zdaniem powinniśmy zrobić strajk. Tak nie może być! - mówił nieznajomy sim
- O co chodzi? - spytała Eliza
- Nowy burmistrz chce wprowadzić podatek od działek - odpowiedział Przemek
- Czyż on oszalał? Niektórzy ludzie lewdo wiążą koniec z końcem a on tu takie wymysły robi - odparła z wielkim niezadowoleniem Elizabeth
- Mamy jedno wyjście, strajk! - powiedział nieznajomy sim


Rozmowa między trojką simów musiała się skończyć ponieważ nieznany Elizabeth sim musiał pojechać do pracy.

Elizabeth uśmiechnęła się do Przemka po czym zwróciła się w stronę ulicy. Nagle Przemysław chwycił ją za ramię
- Wyglądasz bardzo pięknie - powiedział


- Oj przesadzasz, wyglądam jak zwykle - odparła z lekkim skrępowaniem


- No właśnie, bo Ty zawsze wyglądasz bardzo pięknie
Elizabeth zrobiła się czerwona..
- Muszę lecieć, mam jeszcze dom do wysprzątania - powiedziała Elizabeth po czym popędziła w kierunku domu. Słowa Przemka sprawiły jej wielką przyjemność, ale nie wiedziała czemu czuła się taka skrępowana

Emma również wracała do domu, z polowania


Pani powitała swoją zwierzęcą przyjaciółkę z wielką miłością



Elizabeth przeczytała jeszcze poranną gazetę, dowiedziała się że rodzina Alto doczekała się nowego członka rodziny, a potem połozyła się spać


.. ale długo nie mogła zasnąć. Myślała o .. Przemku. Nigdy za czasów szkoły nie pomyślała żeby mogło ich coś łączyć. Wydawało jej się że oboje widzą w sobie tylko przyjaciół. Zadawała sobie pytanie: Czy on coś do mnie czuje?
Zasnęła około 2 w nocy.
Następnego dnia zaprosiła koleżankę z pracy, Tori


- Ładnie się urządziłaś koleżanko - Elizabeth bardzo ucieszyła się gdy jej przyjaciółce spodobał się wystrój jej domu.
Zjadły razem śniadanie


A później trochę pogadały

- Wiesz że Irma jest lesbijką!
- No co ty? To by wyjaśniało dlaczego nosi męskie ubrania
- HAHA

Z następnej wypłaty Elizabeth kupiła telewizor i zapłaciła ostatnią ratę długu. Zastanawiała się jak udało jej się tak szybko to spłacić. Może Bóg nade mną czuwa - mówiła sobie w myślach

Emma podobnie jak jej pani, też cieszyła się z telewizorka


Ale nic nie sprawiało jej takiej przyjemności jak żujka


Po długiej nocy rozmyślań, Elizabeth postanowiła po pracy zaprosić Przemka na kolację. Przyrządziła sałatkę montenegro, bo to jej najlepiej wychodziło


Ku jej wielkiemu zaskoczeniu, Emma również polubiła Przemka


Spotkanie dopiero się rozkręcało gdy Przemek dostał telefon
- Kurczę, muszę lecieć, wzywają mnie do pracy, mam nadzieję że nie będziesz zła - powiedział ze smutkiem na twarzy Przemek mówiąć że musi już iść
- Nie nie będę, jedź ostrożnie - Elizabeth z lekką nutą rozczarowania pożegnała przyjaciela
Dziewczyna poczuła się skołowana. Najpierw chłopak wydaje się być zainteresowany czymś więcej niż tylko przyjaźć, a później udaje że nic się nie stało. Może to dlatego że uciekłam, pomyślał sobie że to ja nie jestem zainteresowana

W sobotę Elizabeth urządziła przyjęcie.


- Morgana, obiecuję że oddam przed końcem roku - mina Morgany mówiła Elizabeth że już czas oddać dług


- I jak tam Jared, nie znalazłeś nikogo interesującego? A może Tamara? Zarywaj śmiało! - Eliza starała się namówić swojego kolegę z pracy aby zrobił "pierwszy krok" w miłośći. Mówiła to głownie dlatego że każdego dnia mówił jej że umrze samotny w fotelu z kotem.
Mimo to, bardzo lubiła towarzystwo Jareda.



- Na kogo tak spoglądasz - spytała Tori
- Ja!? Na nikogo

Jednak Elizabeth doznała zauroczenia, ale nie był to Przemek, tylko maż Morgany.
Dziewczyna postanowiła z nim zatańczyć


Patrzyła na niego takim maślanym wzrokiem i sama nie wiedząć kiedy powiedziała "umm jakie mięśnie". Niestety Thronton okazał się być wiernym mężem
- Elizabeth! Nie chcesz chyba aby Morgana wpadła w szał zazdrości i utnęła Ci łeb


Elizabeth nic nie mówiąc, odwróciła się


.. i poszła poplotkować z Jaredem
- Zobacz jaki Thronton ma modny strój, niczym kupiec
- HAHA


Elizabeth starała się zagadać do Przemka, ale ten całe przyjęcie jej unikał.
Przyjęcie zakończyło się około 22, Przemek nie odezwał się do Elizabeth ani słowem.. Dziewczyna poszła spać, zastanawiając się przez całą noc co zrobiła nie tak
__________________

Ostatnio edytowane przez Shattered : 28.01.2013 - 22:29
Shattered jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 29.01.2013, 06:40   #77
Mile
 
Avatar Mile
 
Zarejestrowany: 19.04.2012
Skąd: Papeete
Płeć: Kobieta
Postów: 618
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Co nam życie przyniesie ..

No właśnie co ona zrobiła nie tak skoro wcześniej był dla niej bardzo miły, ale swoja drogą, ona też nie zachowuję się zbyt elegancko podrywając męża przyjaciółki, która pożyczyła jej pieniądze i dzięki temu przetrwała najgorszy finansowy dołek.

Może szykuje się historia podrywaczki? Będzie łamać męskie serca?

Czekam na następny odcinek
__________________
Mile jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 29.01.2013, 14:37   #78
Słodki Pan Ciastek
 
Zarejestrowany: 12.11.2012
Wiek: 22
Płeć: Mężczyzna
Postów: 512
Reputacja: 14
Domyślnie Odp: Co nam życie przyniesie ..

Przemek musi być dość wrażliwy...
Morgana chyba nie będzie zadowolona jak się dowie, że Elizabieth zarywała do jej męża. Bezczelność

Czekam na next.
Słodki Pan Ciastek jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 29.01.2013, 14:44   #79
Shattered
 
Avatar Shattered
 
Zarejestrowany: 10.06.2012
Wiek: 29
Płeć: Kobieta
Postów: 519
Reputacja: 22
Domyślnie Odp: Co nam życie przyniesie ..

Dziękuję kochani bardzo za komentarze. Niestety tym razem post będzie znacznie miejszy

CZEŚĆ III
Rano młoda dziewczyna zdecydowała się napisać list do Przemka
Przemek, będąc szczerą, nigdy nie pomyślałam o Tobie jak o kimś więcej niż przyjacielu, ale spędziłam wiele czasu na rozmyślaniu i teraz wiem że znaczysz dla mnie coś więcej niż przyjaciel.


Elizabeth poszła do pracy a Emma wlazła na jej łóżko udając że jest psią królową


Po pracy Eliza odwiedziła Jareda
- Kochany, kupiłam specjalnie dla Ciebię tą wspaniałą książkę. "Kiedyś odnajdziemy siebie" opowiada o tym jak sprawić żeby miłość przyszła do nas szybciej niż się spodziewamy, sama kiedyś ją czytałam
- OCH, Elizabeth jest mi tak miło, nie wiem co powiedzieć
Jared cieszył się z najdrobniejszych rzeczy. Ale tym razem jego szczęście sprawiło, że również Elizabeth poczuła się szczęsliwa


Później obydwoje pograli w Dead Island
__________________
Shattered jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 29.01.2013, 14:47   #80
Słodki Pan Ciastek
 
Zarejestrowany: 12.11.2012
Wiek: 22
Płeć: Mężczyzna
Postów: 512
Reputacja: 14
Domyślnie Odp: Co nam życie przyniesie ..

Toś się opisała...

<3 List do Przemka i to miłosny? Wow.

Czekam na next
Słodki Pan Ciastek jest offline   Odpowiedź z Cytatem
Odpowiedz


Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości)
 

Zasady Postowania
Nie możesz zakładać nowych tematów
Nie możesz pisać wiadomości
Nie możesz dodawać załączników
Nie możesz edytować swoich postów

BB Code jest włączony
Emotikonywłączony
[IMG] kod jest włączony
HTML kod jest Wyłączony

Skocz do Forum


Czasy w strefie GMT +1. Teraz jest 18:48.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski Support vBulletin
Wszystkie prawa zastrzeżone dla TheSims.pl 2001-2023