|
Zobacz wyniki ankiety: Czy pisać dalej to FS? | |||
Tak | 1 | 6.25% | |
Nie | 6 | 37.50% | |
Jak chcesz | 9 | 56.25% | |
Głosujących: 16. Nie możesz głosować w tej sondzie |
|
Narzędzia wątku | Wygląd |
14.05.2005, 22:19 | #1 |
Guest
Postów: n/a
|
Szpony Haisera
Witam i zachęcam do czytania Fs pod tytułem: Szpony Haisera i prosze nie oceniać surowo albo nażekać że ten odcinek jest krótki(pierwsze takie są )
Spis treści: Odcinek 1 Poniżej Odcinek 2 http://forum.thesims.pl/showpost.php...0&postcount=16 Odcinek 3 http://forum.thesims.pl/showpost.php...2&postcount=24 Odcinek 4 http://forum.thesims.pl/showpost.php...0&postcount=34 labolatorium Twisor wynaleziono szczepionke jak i lekarstwo na raka, czarną ospe i inne znane choroby.Pierwszy śmiałek zwał się Calibur Haiser.Zgodził się na przetestowanie na nim Szczepionki Flaur jak ją zwą.W szczelnym pomieszczeniu na krześle siedział Calibur przykuty do krzesła które wydawało mu się z leka krzesłem elektrycznym.Dokładnie o 14.15 wstrzyknięto mu Flaur w małej ilości.Mężczyzna zaczął się denerwować bo nie odczuwał żadnej zmiany.Nagle poczuł przeczywający ból w dłoniach i na plecach. Jego oczy czerwieniały zaczął odrywać się od krzesła Uwolnił prawą rękę a potem lewą.Złapał naukowca i zaczął go dusić. Wszyscy zaczeli uciekać z budynku.Zapominając że Flaur może zarażać ludzi drogą kropelkową.Ewakułowano budynek a potem zamknięto. Badacz Kery Dawson i Mika Erest byli świadkami tego jak 4 nastolatków otwiera wejście do laboratorium. -Nie otwierajcie tego!-Krzyknął Kery -Bo co?-Powiedział jeden z nastolatków Bez wachania otworzyli drzwi laboratorium za którymi stała postać ze szponami w dłoniach,czerwonymi oczyma,podartym ubraniem i zmarszczoną skórą był to Haiser.Potwór złapał nastolatka i wbił mu w głowę szpony. Co się stanie Kerym i Miką? O tym w następnym odcinku Ostatnio edytowane przez Stomilowiec : 12.06.2005 - 14:41 |
|
15.05.2005, 16:14 | #2 |
Guest
Postów: n/a
|
Dziękuje za podpowiedzi,oceny i porady od wszystkich będe ich się trzymał,a teraz nowy odcinek i UWAGA Przepraszam że mało zdjęć ale nie miałem czasu
Pozostali nastolatkowie uciekli.Kery wyjął pistolet z kieszeni i strzelił do Haisera. Potwór upuścił z rąk nastolatka.Zaczynał podchdzić do Kerego i Miki.Nagle zatrzymał się. Bohaterom ciarki przeszły po plecach.Zaczynał wyrywać ze ściany cegły.Mężczyzna był przerażony i myślał co zrobić.Haiser wyrwał 2 cegły i podchdził do Kerego i Miki.Zapadła cisza nie było nic słuchać poza podchodzącym potworem.Mężczyzna złapał kobiete za rękę i bardzo ją ścisnął. Haiser zamachnął się i już miał rzucić kiedy Kery i Mika wbiegli do laboratorium.Chodzili po pustych korytarzach gdzie były tylko porozwalane i poporzewracane sprzęty medyczne i chemiczne. -Kery? -Tak? -Chyba zabłądziliśmy -Też tak myślę -O patrz wyjście! -Nareście uciekliśmy!-Krzyczy Kery Lecz zatrzymali się przed wyjściemi powoli spoglądali co jest za nimi. Nie było nic.Bohaterowie zaśmieli się wesoło i wyszli z laboratorium. -Powiemy o Haiserze?-Pyta Mika -Nikt nam nie uwieży ale ide powiedzieć żeby na metalowych drzwiach zaistalowano kod który uniemożliwi wejście do budynku laboratorium -powiedział zmartwiony Kery. Weszli do swojego apartamentu w hotelu i zaczeli mysleć jak wyleczyć Haisera. -Mika? -Co znowu? -Wziąłem z tamtąt troche dokumentów. -Pokaż. -Ale i z nich nic nie wyniknie musimy tam znowu iść. -Co oszalałeś? -Musimy mu pomóc to z logicznego punktu widzenia jest człowiek. -Racja. -to idziemy? -Musimy-Mówi Mika. Bohaterowie znalezli się pod opuszczonym laboratorium Znowu chodzili po pustych korytarzach.Znależli pomieszcznie w którym trzymano szczepionke Szukali wszędziej odpowiedzi .Nagle usłyszeli jak coś włamuje się do pomieszczenia -Chowaj się-mówi Kery -Gdzie? -Gdziekolwiek kobieto szybko!-Krzyczy Kery Było już za póżno Haiser zbliżał się kobiety. Mężczyzna stanął w jej obronie,lecz sam się bał Ciarki przechdziły mu po plecach lecz na to wszystko zacisnął pięści.Potwór uderzył Kerego i przycisnął go do ściany -Zostaw ją!-Krzyknął Kery -To ty!-Wydusił z siebie Haiser -ty gadasz? -Tak -Oooo joj -Zemsty- wrzeszczał Haiser Potwór uderzył ponownie Kerego -Nie!!!!Krzyczała Mika Nagle Kery wziął pistolet strzelił w Monstrum.A on z bulu puścił mężczyznę Kery zobaczył karabin maszynowy.Wziął go zaczął strzelać w potwora krzycząc chcemy ci pomóc! -Uciekamy!-Krzyczy Kery -Zostaw ten karabin! -Uciekaj! -Kery uważaj-Krzyczała Mika Potwór uderzyl mężczyznę który z bólu stracił przytomność Haiser podchodził powoli do kobiety wiedząc że pomieszczenie jest szczelnie zamknięte. -Nie podchodz! -Ja chce zemsty -Za co? -Za to coście mi zrobili!-Wrzeszczał potwor łapiąc Mike ężczyzna stanął w jej obronie,lecz sam się bał Ciarki przechdziły mu po plecach lecz na to wszystko zacisnął pięści.Potwór uderzył Kerego i przycisnął go do ściany -Zostaw ją!-Krzyknął Kery -To ty!-Wydusił z siebie Haiser -ty gadasz? -Tak -Oooo joj -Zemsty- wrzeszczał Haiser Potwór uderzył ponownie Kerego -Nie!!!!Krzyczała Mika Nagle Kery wziął pistolet strzelił w Monstrum.A on z bulu puścił mężczyznę Kery zobaczył karabin maszynowy.Wziął go zaczął strzelać w potwora krzycząc chcemy ci pomóc! -Uciekamy!-Krzyczy Kery -Zostaw ten karabin! -Uciekaj! -Kery uważaj-Krzyczała Mika Potwór uderzyl mężczyznę który z bólu stracił przytomność Haiser podchodził powoli do kobiety wiedząc że pomieszczenie jest szczelnie zamknięte. -Nie podchodz! -Ja chce zemsty -Za co? -Za to coście mi zrobili!-Wrzeszczał potwor łapiąc Mike Nagle do pomieszcznia weszło czterech żołnierzy z karabinami. Zaczeli strzelać do Haisera.Po długiej walce oswobodzili Haisera i zawieżli go do laboratorium za granicą by zbadać czy napewno wstrzyknięto mu Flaur(te szczepionke) Ostatnio edytowane przez Stomilowiec : 15.05.2005 - 16:19 |
17.05.2005, 19:25 | #3 |
Guest
Postów: n/a
|
3 Odcinek
Dotarli na miejsce.Haiser bez przeciwień szedł z nimi jakby wiedział że chcemy mu pomóc.
-Nareście go przyprowadziliście!-Krzyczał jakiś naukowiec -No tak-Mówi Kery -Wynagrodze wam to! -Czym? My tego nie robiliśmy dla pieniędzy -Hehe śmieszny jesteś.Dobra przygotować się! A i jeszcze jedno: wytłumacz temu stworowi że potrzebujemy jego krwi ale mało. -Dobra tylko jestem ciekawy jak -Ja mam pomysł-mówi Mika -Jaki? -Pamiętasz jak do nas mówił? Ty zapytałeś czy mówi a on powiedział tak -To znaczy on nas rozumie? -Tak zgadłeś! A więc gadaj mu! -Haiser? -Mmmm??? -Oni potrzebują troche twojej krwi -A to boli? -Troszeczke Naukowcy weszli do pomieszcznia po krew od Calibura,który był roztrzęsiony tym wszystkim. -Dobra powiedz Caliburowi że po krew jesteśmy. -On wie. -Aha.Dobra do roboty.-Mówi naukowiec Zabrali krew poszli a Kery i Mika pilnowali Haisera żeby nie zrobił nic głupiego. -Kery? -Co? -Choć tutaj. -No co chcesz? -Nie sądzisz że ci naukowcy coś zrobią Haiserowi? -Możliwe ale poco? -Niewiadomo Nagle weszli naukowcy i powiedzieli że jemu nie wstrzyknięto szczepionki -To co?-pytał się przerażony Kery -O takie pytania.Nie jesteśmy janowidzami!-Mówi zdenerwowany naukowiec Pracownicy laboratorium wyszli w pośpiechu. -To wszystko mnie przerasta i oni coś ukrywają czuje to-Mówi Kery z opuszczoną głową -Wiesz co?Też myśle że oni coś ukrywają -Gadacie i gadacie to idzcie zdobyć dowody jak coś ukrywają-Wtrącił się Haiser -Racja a kto cie przypilnuje? -Mika możesz iść sam. -Też racja.-Mówi Kery Mężczyzna skradał się po korytarzach by dostać się do pomieszczenia głównego Zanim dotarł zobaczył go bardzo namolny i denerwujący strażnik.Wypytywał się gdzie idzie,lecz Kery skłamał i powiedział że idzie do toalety.Musiał iść naprawde gdyż strażnik go śledził Mężczyzna skradał się po korytarzach by dostać się do pomieszczenia głównego Zanim dotarł zobaczył go bardzo namolny i denerwujący strażnik.Wypytywał się gdzie idzie,lecz Kery skłamał i powiedział że idzie do toalety.Musiał iść naprawde gdyż strażnik go śledził Kiedy dotarł do pomieszcznia szukał dowodów na to że te laboratorium ma jakikolwiek związek z Twisor i Falurem.Dowiedział się te laboratoria należą do korporacji Umbere.Wreście znalazł to co szukał ale niestety nie umiał pomóc Caliburowi.Czuł się zawiedzony że nie pomoże nikomu. -Nie pomoge Haiserowi-mówi Kery wchodząc do pomieszczenia w którym byli Calibur i Mika -Czemu a masz coś?-Dopytywała się Mika -Mam zobacz. -Mmmmm.Coś jeszcze? -Nie. -Ale to nam może wystarczyć. -Czyżby?Znajdą nas z tym to odrazu po nas.-Mówi Kery Nagle coś wybucha z głównego pokoju.Pożar ogarnia całe laboratorium.Naukowcy panikują płonią wszystkie pomieszczenia Kery rozwalił klatke w której siedział Haiser i z przerażeniem patrzyli jak ciała naukowców,ochroniarzy i zwłykłych cywili płoneły. Razem uciekli z laboratorium zanim zjawiła się straż pożrna i policja... Koniec odcinka 3 W natępym odcinku dowiecie się: -kto spowodował pożar -czy można pomóc Haiserowi |
10.06.2005, 21:03 | #4 |
Guest
Postów: n/a
|
4 Odcinek
Haiser,Mika i Kery wyszli calo,co nie można powiedzieć o innych.Ukrywali Calibura i ciągle szukali odpowiedzi
na jedno zasadnicze pytanie: czy można pomóc Haiserowi. -Mika?-Mówi Kery -Słucham? -Jak myślisz czy ktoś podpalił te laboratorium? -Możliwe,ale kto i dlaczego mi powiedz. -A co ja jestem?Jasnowidz? -Nic mnie to nie obchodzi!Musimy uratować tego Calibura zanim ten wirus zeżre mu wnętrzności i mózg! -Racje to ty może masz,ale nie możemy pracować razem! -Co ty znowu bredzisz? -To że zostajesz sama! -Co?Ale ja,ale dlaczego? -Bo nie dość że razem nas znajdą to i będziemy się kłucić jak teraz. -Więc taki jesteś?Dobra idz sobie.-Mówi Mika udając żę nie jest smutna. Kery poszedł do swojego apartamentu w hotelu.Kiedy był już w pokoju ktoś zapukał do drzwi. -Pewno to ta Mika-Mówi zdenerwony Kery Kiedy nacisnął klamkę serce zaczeło mu bić mocniej i mocniej. Zastał jakiegoś męczyzne w przedziwnej masce.Przerażeny odsuwał się od niego.Kiedy nagle odezwał się od niego -Nie bój się-Mówi tejemniczy gość -Kim jesteś? -Przyjacielem. -A dokładniej? -Max Duraczew.Daleki krewny Calibura -Ty jesteś rodziną Haisera?.Heh dziwne a skąd wiedziałeś? -Przeczytaj gazete.Piszą na pierwszych stronach -Co?Skąd o tym w gazetach? -Wydarzenie roku. -A może zdejmij tę maske. -Dobrze-Mówi mężczyzna -Uuuuuu podobny jesteś do Calibura ja ci powiem.Nawet bardzo. -I co z tego?Lepiej mi powiedz gdzie on jest -Haiser?W bloku 23 na ulicy Pitrzebowia mieszekania 11 -Więc chodzmy zanim coś się stanie! -A co ma się stać? -Sezon polowań na potwory. -To żle.Niedobrze że spłoneły dokumenty. -Jakie dokumenty? -Ze spalonego laboratorium. -Tego co ja podpaliłem? -To ty?Dlaczego? -Żeby nic mu znowu nie zrobili-Powiedział Max Kery ciągle patrzył się na Maxa.Nie mógł dopuścić mysli że on to ktoś kto zna Calibura.Czuł że ta osoba jest zupełnie kimś innym. *************** Mika przeglądała stare dokumenty o wirusach,szczepionkach, i antywirusach.Zobaczyła tam kartkę która ma ponad 13 lat Na niej napisane były wszystkie planowane szczepionki i ich skałdniki.Znalazła linijkę o nazwie Flaur.Składnikom nie mogła uwierzyć Szczepionka z kwasów,antyciał i różnych płynów roztapiających.Ktoś pukał do drzwi.Otworzyła i ujżała mężczyzne podobnego do Haisera. -Kim jesteś? -Max Duraczew daleki krewny Calibura. -No i poco tu przyszłeś? -By chronić Haisera,a i jeszcze Dawson tu idzie. -Kery?A co on ma do tego? -Pracował kiedyś ze mną i potrafimy stworzyć antywirus. -Mam składniki Flauru -Coś ty?Pokaż!-Krzyczy mężczyzna -Dobra ale Haisera tu niema. -Jak to!? -Myślałam że poszedł za Dawsonem -Niestety nie!Rozpocząły się na niego polowania!Musimy go znależć! -Poczekajmy tylko na Kerego-Mówi dziewczyna CZekali na niego już pół godziny.Denerwowali się i wściekali. -Gdzie jest ten debil!-Krzyczy zdenerwowany mężczyzna -Może go złapali?-Mówi przerażona Mika -Za co? -Tego niewiem ale może myślą że to on spalił laboratorium. -Skąd by wiedzieli?Nikt z tamtąd nie przeżył.Podpaliłem je żeby nic nie zrobili Caliburowi!-Krzyczy. Nagle Mika zauważyła Kerego przez okno.Szybko otworzyła dzrwi i razemz Maxem wyszła na dwór. -Gdzie ty byłeś?!-Krzyczy dziewczyna. -Uciekałem przed wojskiem! -Jakim wojskiem? -Polują nie tylko na Haisera ale i na nas. -Niech zgadne Calibur złapany? -Na szczęście nie. -Z biegiem czasu wszyscy zginiemy pod wpływem wojska...... Koniec od.4 W ostatnim odcinku: -spotkanie z wojskiem -dużo akcji -wyjaśnienie: czym był Flaur -kim był Max Duraczew -koniec fs -ciekawostki |
Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości) | |
|
|